W
poprzednim wpisie naszkicowałem Wam sytuację, w której znalazłem się wraz z
rodziną. Dzisiaj chcę napisać co nieco o podjętych krokach. Po pierwsze, gdy
zorientujecie się, że ktoś mówiąc kolokwialnie wydymał Was na kasę zastrzeżcie
dokumenty! Niby rzecz oczywista, a z własnej winy zrobiłem to stosunkowo
niedawno. Po drugie Zgłoście to na policję. Nawet jeśli procedury wyjaśniające
mają się ciągnąć i ciągnąć, zawsze daje to jakąś nadzieję na odzyskanie
pieniędzy. Po trzecie, idźcie do prawnika. Pomoże podjąć decyzję, co dalej z
tym robić.
Zwarzywszy, że w planach mam kupienie mieszkania, z własnej,
nie do końca nieprzymuszonej woli zmuszony jestem wziąć kredyt. Sytuacja w
której się znalazłem stawia mnie w bardzo złym świetle pod względem historii
kredytowej. Idąc za radą prawników (a tylko jeden miał inne zdanie) zacząłem
spłacać zobowiązanie, które moje de facto nie jest. Pozwala mi to w tym
momencie zachować zdolność kredytową.
W przeszłości popełniłem głupi błąd korzystając z „chwilówek”.
Na ten moment po kilku telefonach i kilku mailach pozamykałem profile w tych
firmach a i poinformowany zostałem, że jest to decyzja bezpowrotna i nigdy już
nie będę mógł skorzystać z ich usług. Tak, to takie moje małe zwycięstwo.
Dalsze wpisy mam nadzieję już niebawem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz