Świat filmów i gier wideo bombarduje
nas obrazem świata zniszczonego, gdzie każdy chodzi brudny. Wszyscy
wysmarowani błotem, krwią, mokrzy, w podartych spodniach, bluzach,
kurtkach. Czy zagłada sprawiła, że w pierwszej kolejności oberwą
środki czystości? Czy na całym świecie nie pozostanie żadna
szczotka czy gąbka? Ten sam schemat powielają cosplayerzy
prezentujący postacie, które przetrwały apokalipsę. Prawdą jest,
że kreowany obraz daleki jest od prawdy. Przecież nie każdy będzie
miał dostęp do kombinezonów, czy innych seryjnie produkowanych
uniformów identyfikującymi daną osobę z konkretną frakcją.
Prawdziwy ocaleniec nie będzie latał jak poparzony w poszukiwaniu
„kombinezonu z -10 do skutków radiacji”. Założy na siebie to,
co pozwoli mu przetrwać w danym klimacie, nie będzie wybrzydzał,
że nie w kamuflażu, że nie wojskowe, weźmie co mu w ręce
wpadnie.
Wyobraźmy sobie taką sytuację.
Jesteśmy w nieznanej nam okolicy, żadnych pewnych schronień a
zaczyna padać deszcz. Co robimy w takiej sytuacji? Zarzucamy na
głowę kaptur i zmierzamy do kryjówki. Wszystko jest okej w
sytuacji, gdy dbamy o nasz ubiór. Natomiast sugerując się obrazami
z gier w kołnierzu, na styku kaptura i pleców kurtki będzie
„klimatyczna” dziura. Cała woda leci prosto pod naszą
stalkerską kurtkę, mokniemy, wychładzamy się, chorujemy,
umieramy. A wszystko mogło potoczyć się inaczej. Wystarczyło
przeczytać chociaż jedną książkę o survivalu. Na pierwszych
stronach stoi jak wół: DBAJ O SWOJE UBRANIE! Zniszczone, dziurawe,
mokre i uwalone krwią okrycie jest złe!
Technicznie podchodząc do tematu
zacznijmy od brudu. Rozumiem cały dzień w ruinach, lesie czy innym
terenie determinuje brudzenie się. Zostawienie błota na ubraniu,
nawet jak podeschniętego, tworzy ogniska butwienia i gnicia ubrań.
Dziury rozszczelnią nasze ubrania, pozwalają skumulowanemu ciepłu
uciekać, jednocześnie stanowią otwartą drogę dla wody i innych
zanieczyszczeń. Krew na ubraniu staje się idealną pożywką dla
wszelkich drobnoustrojów, które w przyszłości mogą przyszłości
przyczynić się do ciężkiej choroby.
Kończąc, dbajmy o nasze ubrania, nie
wyglądajmy jak menele, lecz jak profesjonaliści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz